Warszawa, dn. 14 stycznia 2015.
„Poważne zagrożenie dla zdrowia kobiet”
Kontrowersyjna decyzja Komisji Europejskiej w tej sprawie, pozostawia krajom członkowskim UE prawo do własnej decyzji. Przedstawiciele Polski od początku zgłaszali odrębne stanowisko.
Pomimo wcześniejszej zapowiedzi ministra zdrowia, że środek ten, jako szkodliwy dla zdrowia kobiet, pozostanie w sprzedaży jedynie na receptę, rzecznik ministerstwa zdrowia Krzysztof Bąk oświadczył, że środki te będą ogólnodostępne, gdyż Polska musi się dostosować do decyzji Komisji Europejskiej, co jest nieprawdą.
Doświadczenie dopuszczenia antykoncepcji postkoitalnej, nazywanej awaryjną w innych krajach, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej, wskazuje, że stosowanie tego środka jest bardzo szkodliwe dla zdrowia kobiet. Tabletki te zawierają dużą ilość hormonu zwanego progestagenem, który zakłóca przebieg cyklu kobiecego. Dopuszczenie do wolnej sprzedaży takich preparatów powoduje, że wiele młodych kobiet, w tym dorastających dziewcząt, zażywa ten środek jako najłatwiej dostępny po każdym przygodnym współżyciu, czyli nawet kilka razy w ciągu miesiąca. Powoduje to dramatyczne zmiany hormonalne, które często pozostawiają ślad na całe życie. Następstwem jest rozregulowanie cyklu, wczesne poronienia i niepłodność. Duże dawki progestagenu mają wysoce niekorzystny wpływ na układ rozrodczy i gruczoły piersiowe (tkliwość i ból piersi, ból i świąd narządów płciowych, skurcze macicy, zespół napięcia przedmiesiączkowego, krwotok maciczny, obfite miesiączki, nieregularne krwawienia z pochwy) oraz na układ pokarmowy (bóle brzucha, nudności, wymioty, niestrawność, biegunka, refluks żołądkowo-przełykowy), a także na układ sercowo-naczyniowy, nerwowy i psychikę kobiet.
Środek ten niczego nie leczy. Jest stosowany przeciwko poczętemu dziecku i o ile zostało ono poczęte, blokuje mu możliwość dalszego rozwoju i powoduje bardzo wczesne poronienie. Może być stosowany nawet do 5 dni po kontakcie seksualnym, ale zdarza się, że nie jest skuteczny. Może wówczas powodować uszkodzenia płodu.
Niepłodność staje się w Polsce chorobą społeczną. Chorym kobietom, które mają problemy z poczęciem lub są bezpłodne, nie oferuje się specjalistycznego leczenia, a jedynie program „in vitro”.
Środek ten, ze względu na swoje wczesnoporonne działanie oraz szkodliwość dla zdrowia prokreacyjnego kobiet i ich dzieci, w ogóle nie powinien być dopuszczony. Decyzja o sprzedawaniu go bez recepty jest działaniem na rzecz wielkich kompanii farmaceutycznych, które mają na celu zwiększenie osiąganych zysków. Jest także wyrazem współpracy ministerstwa zdrowia z radykalnymi organizacjami feministycznymi o bardzo kontrowersyjnych poglądach, nie akceptowanych przez większość społeczeństwa.
W imieniu Forum Kobiet Polskich
Ewa Kowalewska – Prezes FKP
Anna Lisiewicz – Sekretarz FKP.